Agresja w seksie?

Agresja.. Mogłoby się wydawać, że nie przystaje ona do związku dwojga ludzi darzących się uczuciem. Przecież zakodowane mamy, ze agresja to zło

Ale czy na pewno?

Czy czasami nie marzy nam się dziki seks, bez żadnych zahamowań, kiedy partner rzuca nas po ścianie, gryzie, szarpie za włosy, klnie i może jeszcze dorzuca trochę innych bezeceństw.. I przecież dla wielu z nas nie pozostało to niespełnionym marzeniem ale raczej realnym wspomnieniem.. Wspomnieniem na myśl, którego mamy gęsią skórkę i marzy nam się kolejny raz.

Dlaczego?

Oczywiście agresja, o której tu mówimy, nie jest skierowana na partnera, nie ma mu zaszkodzić. W seksie chcemy czuć się wolni, chcemy stracić głowę, całkowicie pozbyć się kontroli, a może też władzy nad swoim ciałem. Pozwalamy partnerowi na obsesyjne traktowanie naszego ciała wierząc, ze nie posunie się za daleko, a tylko tyle ile trzeba. Wydaje się, że jest to też sposób na rozładowanie pokładów drzemiącej w nas energii. Uprawiając dziki i wyuzdany seks dajemy mu upust w bezpieczny sposób, a przy okazji, skutkiem ubocznym, rozkosz sobie i nie tylko :)

Chyba można zatem stwierdzić, że póki nasza agresja nikogo nie krzywdzi póty przynosi korzyści.

Życzę najdzikszego seksu jaki przeżyliście..

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

"I przecież dla wielu z nas nie pozostało to niespełnionym marzeniem ale raczej realnym wspomnieniem.. Wspomnieniem na myśl, którego mamy gęsią skórkę i marzy nam się kolejny raz"- codziennie, o każdej porze dnia i nocy...

Popularne posty